Jedyne co w życiu jest pewne to zmiany, a my postanowiliśmy się do nich dostosować zamiast wywieszać białą flagę. I tak właśnie udało nam się odkryć nowe przestrzenie kulinarne. Okazało się, że potrafimy też zrobić pyszne burgery czy kebaby, które podbiły Wasze podniebienia.
Początkowe informacje były dla nas jak grom z jasnego nieba. Czuliśmy, że ziemia obsuwa nam się pod nogami. W jednym momencie zabrano nas wszystko co mieliśmy i czym żyliśmy z dnia na dzień – Was cieszących się jedzeniem i chwilami w naszych progach. Mogliśmy zamknąć podwoje i czekać, aż wszystko wróci do normalności, albo… dostosować się do nowych warunków. Dzięki wspaniałemu, kreatywnemu i zmotywowanemu zespołowi postanowiliśmy podnieść rękawicę i stanąć oko w oko z nowym wyzwaniem.
Poddaliśmy nasze menu dokładnej analizie. Wiedzieliśmy, że część dań nie zda egzaminu w formie na wynos. Niektóre dania tracą swoje walory przy dłuższym oczekiwaniu na spożycie. Poddaliśmy je więc mądrej selekcji, ale w efekcie pozostało sporo luk, które musieliśmy wypełnić, by zapewnić Wam ofertę, która będzie atrakcyjna i smaczna. Zastanawialiśmy się na co mielibyście ochotę podczas akcji zostań w domu. No i tak nieśmiało rozpoczęliśmy od burgerów, a później poszło już samo.

Wesoła kompania na wynos
Do naszego menu wleciało łącznie sześć propozycji burgerów o dumnych nazwach Lokales, Szlachcic, Farmer, Gladiator, Siłacz i Tofurger. Trzy pierwsze to propozycje tradycyjne z soczystą wołowiną wypełnione różnymi dodatkami. Gladiator to propozycja dla prawdziwych wojowników – podwójna porcja wołowiny, jako sadzone, boczek wędzony i ser. W menu pojawił się także burger drobiowy oraz propozycja wegetariańska na bazie marynowanego tofu. Każdy burger to nasze dzieło od A do Z. Soczysta mielona wołowina przyprawiona przez naszych kucharzy i grillowana, puszyste bułeczki do burgerów, które wyrastają i brązowieją w piecu na naszej kuchni, dodatki oraz sosy komponowane przez nas.

Kebab po polsku
Po sukcesie burgerów postawiliśmy drugie wyzwanie – postanowiliśmy spolszczyć kebaba i zaproponować jego zdrowszą i smaczniejszą wersję. W ofercie jako pierwszy pojawił się kebab Kozak, który podbił Wasze serca! Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni! Danie znów zostało oparte o pieczywo własnego wyrobu, do tego szarpana, długogotowana i pieczona karkówka, warzywa i sos na Jacku Danielsie. Mniam! Porcja dla nawet największych głodomorów.

Następnie skomponowaliśmy opcję dla wegetarian. Bułkę wypełniliśmy złocistymi kuleczkami falafela oraz boczniakami w tempurze, cukinią, kapustą, ogórkami kiszonymi, pomidorami i sosem meksykańskim.
Początek czegoś nowego?
W Prima Aprilis przygotowaliśmy dla Was żart – nie spodziewaliśmy się jednak, że nikt nie powiąże tego z 1 kwietnia. Wrzuciliśmy informację, że w związku z sukcesem naszych burgerów i kebabów ruszamy z foodtruckiem La Rosa na kółkach. Jakież było nasze zaskoczenie, gdy zaczęliśmy czytać komentarze pod zdjęciem. No i chyba kiedyś faktycznie zrealizujemy ten pomysł. Teraz jednak wszystkie dania dowieziemy Wam pod drzwi. A niedługo szykujemy kolejne nowości.
